Blog o zdrowiu i zdrowym żywieniu oraz szybkim gotowaniu

Warszawa – Four Seasons | kuchnia wietnamska

Kuchnia azjatycka, obok dań kuchni śródziemnomorskiej, jest naszą ulubioną. Pasują nam używane w niej lekko strawne przyprawy, mnogość warzyw i owoców morza, mleczko kokosowe dodawane prawie do wszystkiego, smaki curry, trawy cytrynowej czy nawet kolendry. Tak wiem – ludzie dzielą się na tych, którzy lubią kolendrę i tych, którzy jedzą pietruszkę a kolendrę porównują do smaku mydła. Ucieszyliśmy się niezmiernie na otwarcie nowej wietnamskiej restauracji Four Seasons w Warszawie i pognaliśmy do niej w poprzednią niedzielę na kolację.

Four Seasons to średniej wielkości nowocześnie urządzony lokal – z kilkunastoma stolikami, wygodnymi krzesłami. Dominuje w nim zieleń – na zielono podświetlone są ściany oraz bar.
W manu na kilku stronach wymienione zostały dania kuchni wietnamskiej oraz tajskiej  – wietnamskie zupy pho, bun thang, mien thang, wonton, tajskie zupy tom yum i tom kha, sałatki, surowe sajgonki – tu zwane summer rolls, dania z ryb, mięsa, ze smażonym ryżem, tajskie curry, desery. Zamówiliśmy nasze ulubione potrawy kuchni wietnamskiej i tajskiej i muszę przyznać, że Four Seasons poradził sobie z ich szybkim podaniem oraz bardzo smacznym wykonaniem.
zupa tom kha gai (18,00) – lekko pikantna, z porządnym wsadem w postaci kawałków kurczaka, grzybów oraz dużą zawartością mleczka kokosowego przez co była pikantna ale jednocześnie delikatna.
Four Seasons
zupa won ton (17,00) – lekki rosół z pierożkami z wołowiną i kurczakiem, krewetkami, bok choy, szczypiorem – bardzo pożywne i smaczne danie. Polecam o każdej porze dnia i nocy. Na syndrom dnia następnego również będzie idealna
Four Seasons
kurczak satay (35,00) – grillowane kawałki kurczaka podane z sosem orzechowym oraz słodkimi ogórkami konserwowanymi (tylko one mi tu nie pasowały), ryżem oraz pikantną sałatką z kapusty pikantnej. Przyzwyczajona jestem do kurczaka satay w formie przystawki, tu jest daniem głównym.
Four Seasons
sałatka z mango (20,00) – niedojrzałe mango pocięto w pałki, podano ze słodką papryką, orzechami i słodkim sosem. Gdyby tylko sałatka była bardziej pikantna smakowałaby jak papaya salad:)

 

Four Seasons

 

łosoś w czerwonym curry (49,00) – bardzo duży kawałek łososia podany w towarzystwie pieczarek, pędów bambusa, słodkiej papryki oraz owoców liczi. Ciekawe, smaczne połączenie. Olbrzymia porcja.

 

Four Seasons

 

labraks w pomidorach (39,00) – bardzo dobrze przyrządzona i przyprawiona ryba. W otoczeniu duszonych pomidorów oraz cebuli smakowała wybornie. Danie nie było pikantne.

 

Four Seasons

 

Four Seasons nie oferuje jeszcze alkoholu a ja na czerwone wino, którym nas
częstowano nie miałam ochoty – do owoców morza wolę białe. Tak czy
inaczej warto było wpaść do Fous Seasons na weekendowy obiad – wyszliśmy stąd przyjemnie i smacznie najedzeni ale nie przejedzeni.  Zamówione dania zostały podane szybko a obsługa była miła. Miejsce polecam na lunch, kolację, wyjście z przyjaciółmi czy całą rodziną – lokal wygospodarował mikro kącik dla dzieci.

 

informacje dodatkowe o Four Seasons:

dojazd i parkowanie – w weekend znalezienie miejsca do parkowania jest tylko trochę łatwiejsze niż w tygodniu – ale najważniejsze, że możliwe
płatność – gotówka, karta
rezerwacja miejsc – możliwa
godziny otwarcia:
pon – sob – 12:00 – 22:00
nd – 12:00 – 21:00
Four Seasons  – ul. Hoża 27a, Warszawa Śródmieście
tel: +48 22 400 27 32
mapa dojazdu:

 

2 Komentarzy w dyskusji
“Warszawa – Four Seasons | kuchnia wietnamska”
    • Tylko na talerzach z rybami – choć do dań tajskich czy wietnamskich mi nie bardzo pasuje 🙂 i lepszy on niż kiełki:)